POWERSTRIPS... i musi wisieć ! :)



Kilka tygodni temu, po raz kolejny STREETCOM obdarzyło mnie zaufaniem i dało możliwość testowania produktów marki TESA

Z racji iż uwielbiam wszelkie remonty i nowinki z nimi związane, moja radość nie znała granic gdy otworzyłam pudło ze sporą ilością wspaniałych plastrów Powerstrips, jak również haczyków transparentnych itd. 
W krótkim czasie znalazłam sporo zastosowań we własnym domu, a to tylko takie "drobnostki", strach pomyśleć co będzie gdy się rozkręcę ;) 
Kilka możliwości i własnych pomysłów przedstawię poniżej ale najpierw wiadomości ogólne i suche fakty ;) 


Plastry Powerstrips to dwustronne plastry montażowe, które potrafią ułatwić Nam życie, a Naszym ścianom oszczędzić dziur, kołków, pinezek czy gwoździ. 
Dzięki takiemu zastosowaniu, każda kobieta przy drobnych remontach obejdzie się bez pomocy mężczyzny. A do tego zachowa meble, ściany... w idealnym stanie. 

Usuwanie plastrów Powerstrips to naprawdę łatwa sprawa, wystarczy rozciągnąć plaster równolegle do powierzchni na której się znajduje, a plaster straci właściwości przylepne.
Sam sposób montażu jest bardzo czytelnie opisany, w każdej ulotce dołączonej do poszczególny plastrów.

W ofercie znajdziemy nie tylko same plastry różnej wielkości, są też haczyki samoprzylepne wodoodporne, dekoracyjne haczyki samoprzylepne transparentne (Moje ulubione, dzięki temu, że plaster jest przeźroczysty, naprawdę można stworzyć przepiękne dekoracje ścienne), haki ze stali nierdzewnej, plastikowe o różnych kształtach.

Po raz pierwszy plastra montażowego Powerstrips użyłam do widokówki, która przyjechała z Nami z nad Bałtyku. Stała na szafkach w przedpokoju i stała, i stała... i nie miałam na nią pomysłu. 
Szczerze powiedziawszy nie chciałam dziurawić dopiero co odświeżonych ścian, by powiesić jeden obrazek. Tak więc Powerstrips Large w tym przypadku okazały się idealnym rozwiązaniem :)

Przed...

Po...

 Następną "ofiarą" padły Nasze drzwi wejściowe :)
Od zewnętrznej strony, kilka razy w roku zmieniam na nich dekorację :)
Aktualnie wiszą sobie motylki, które ilekroć zawieszam, zalewa mnie krew, ponieważ wciąż nie miałam pomysłu na estetyczny sposób zahaczenia...
Myślę, że teraz jest o wiele lepiej dzięki transparentnemu haczykowi.
Mogę zmieniać ozdoby kilka razy w ciągu dnia bez zdenerwowania ;)

Przed...

Po...

W łazience również znalazłam zastosowanie dla haczyka, w tym wypadku jednak wykorzystałam biały samoprzylepny. Nakładka na sedes Niko, bez końca była przekładana z miejsca na miejsce, co okropnie irytowało nie tylko mnie ale i samego korzystającego z niej. Teraz ciągłe poszukiwania dobiegły końca :) 

Przed...

Po...

Na koniec przedstawię Wam, mój dzisiejszy pomysł :)
Ostatnim razem gdy testowaliśmy jakieś produkty, został Nam karton, który wewnątrz miał wyjmowane przegródki. Wpadliśmy więc na pomysł by je wykorzystać w pokoju Pierworodnej. 
Wiadomo, drobiazgów i bibelotów nie brak u nastolatki :)
Tak więc rozłożyłam przegródki, część pomalowałam niebieską farbą, resztę pozostawiłam białą.
Zamontowałam plastry Powerstrips i wisi... musi wisieć! ;) 
Aktualnie półeczka przechowuje lakiery do paznokci :)

Przed...

Po...


Jak widać system montażowy Powerstrips sprawdza się rewelacyjnie :)
Ja osobiście polecam każdemu. 
Niech Waszej kreatywności nie ograniczają gwoździe! 

Komentarze

Popularne posty